Ponad półtorakilometrowy fragment nowej linii tramwajowej do Mistrzejowic będzie się pokrywał z trasą premetra. Prace wykonane przy budowie torowiska będą więc już częścią budowy oczekiwanego przez krakowian nowego rozwiązania.

W połowie ubiegłego roku miasto ogłosiło oficjalnie to, na co już wcześniej wskazywały wypowiedzi ekspertów i sygnały z magistratu: budowa tradycyjnego metra, w całości pod ziemią, w przypadku Krakowa nie ma uzasadnienia merytorycznego i ekonomicznego. Alternatywą ma być tzw. premetro. Różnica polega nie tyle na tym, że część odcinków przebiega nad ziemią, bo takie rozwiązania można spotkać również w zwykłym metrze, ale przede wszystkim na tym, że jest to lżejszy system, kompatybilny z infrastrukturą tramwajową, a jego budowa jest niemal o połowę tańsza niż tradycyjnego metra. Z kolei szacowane koszty późniejszego utrzymania są ponad 2,5 raza niższe, co z punktu widzenia budżetu miasta ma ogromne znaczenie.

Wzgórza Krzesławickie – Jasnogórska

Trasa ma przebiegać od Wzgórz Krzesławickich do Bronowic, a po drodze łączyć także inne dzielnice po północnej stronie Wisły: Nową Hutę, Bieńczyce, Mistrzejowice, Prądnik Czerwony, Grzegórzki, Stare Miasto i Krowodrzę.

Co istotne, trasa ma powstawać etapami i był to jeden z istotnych argumentów za wyborem właśnie tego modelu. Premetro już po uruchomieniu pierwszego fragmentu daje szanse na znaczną poprawę sprawności funkcjonowania transportu zbiorowego w mieście. Projektanci trasy brali pod uwagę także pełną integrację rekomendowanego wariantu z innymi inwestycjami, co pozwoli na efektywne wykorzystanie sieci tramwajowej, ułatwienie przesiadek i stworzenie atrakcyjnej alternatywy dla poruszania się samochodem.

Pierwszy krok już teraz

Jeszcze zanim pierwsza łopata zostanie oficjalnie wbita na budowie krakowskiego premetra, jego pierwsze elementy będą już gotowe. Nowa linia tramwajowa do Mistrzejowic, która ma być gotowa w 2025 roku, będzie mieć cztery wspólne przystanki z planowaną linią premetra: Dobrego Pasterza, Rondo Barei, Rondo Polsadu i Rondo Młyńskie. W przypadku ronda Polsadu i ronda Młyńskiego będą to przystanki podziemne. Łącznie wspólny odcinek to aż 1625 m, z czego część będzie poprowadzona w tunelu.

Wiele zmian w trakcie

Co ciekawe, ta zbieżność nie była planowana od początku. Jak tłumaczy Paweł Motyka, zastępca dyrektora kontraktu z firmy Gulermak, koncepcja budowy premetra została zaprezentowana, gdy projekt budowy linii tramwajowej KST IV był już w zaawansowanym stadium i posiadał pierwsze uzgodnienia. – Wspólny dla obu linii odcinek musieliśmy ponownie przeanalizować, odpowiednio przeprojektować i dostosować do możliwości obsługi wagonów premetra. Projekt wspólnych stacji został zmodyfikowany według naszej autorskiej koncepcji, aby zapewniał bezkolizyjną obsługę ruchu lub umożliwiał ich późniejszą rozbudowę. Perony zlokalizowane na poziomie -1 zostały przedłużone do 65 m – mówi.

To jeszcze nie koniec zmian. Trzeba było też m.in. przeanalizować i dostosować szerokości wyjść z przystanków podziemnych do zwiększonych potoków pasażerskich. Zaprojektowano dwie komory rozjazdowe po północnej i po południowej stronie wspólnego odcinka. Rozjazdy po stronie południowej umożliwiają rozbudowę linii premetra w kierunku centrum, a po stronie północnej wyprowadzenie przyszłej linii tramwajowej w ul. Strzelców. W tunelu zastosowano blokadę liniową, która umożliwi przejazd nawet 40 tramwajów na godzinę w każdym kierunku. To wszystko umożliwi redukcję tzw. robót traconych przy budowie premetra, co pozwoli zaoszczędzić pieniądze i zmniejszyć utrudnienia w trakcie jej trwania.

– Linia nowego tramwaju zostanie skoordynowana z przebiegiem premetra. Od ronda Barei do ronda Młyńskiego trasy będą miały wspólny przebieg. Szacunki wskazują, że miasto zaoszczędzi na tym projekcie – komentuje Marcin Hanczakowski, dyrektor Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

źródło: lovekrakow.pl